Rynek influencerski rośnie w szalonym tempie więc zainteresowanie marek przenosi się z mediów drukowanych i online na Instagram.
Dla mnie to oczywiste - tak! Niektórzy wróżą influencerom rychły koniec, inni przepowiadają świetlaną przyszłość. Faktem jest, że jeszcze kilka lat temu to publikacja w drukowanej prasie miała większą siłę rażenia niż prezentacja produktu u blogera. Teraz jest odwrotnie. Prasy coraz mniej, jej zasięgi są coraz słabsze a influencer marketing jest w rozkwicie. Konta pojawiają się jedno po drugim i konkurencja rośnie. Influencerzy stają zatem na głowie aby zwiększać ilości followersów i zasięgi swoich kont, a marki stają na rzęsach aby pozyskać współpracę z najlepszymi, oczywiście najchętniej w barterze. Na co powinna zwrócić uwagę marka wybierając influncera do promocji swoich produktów?
Uczciwość pod lupę
Kiedy ja szukam kont do współpracy z moimi klientami patrzę przede wszystkim na ich transparentność i uczciwość w postępowaniu. Nie wszystkie influencerskie praktyki są uczciwe, wystarczy wskazać na kupowane lajki czy boty komentujące i lajkujące pod postami. Nawiązując współpracę z influencerem możesz wiele zyskać, ale najpierw dokładnie sprawdź konto, w którym chcesz pokazać swoje produkty. Popatrz czy społeczność danego influencera jest zaangażowana, czy tylko "serduszkuje", jak brzmią komentarze, czego dotyczą i kto komentuje. Czy nie są to przypadkiem same emotikony i obcojęzyczne osoby z daleka, bez chęci na zakup Twojej sukienki czy kosmetyków?
Skuteczność marketingowa
Influencer marketing to jedno z kilku zyskujących na znaczeniu narzędzi marketingowych, na dodatek niezwykle skuteczne. Możesz z niego korzystać do wzmocnienia swojej marki. Możesz zlecić to agencji, ale jeśli nie dysponujesz budżetami na wsparcie agencyjne, możesz sam odzywać się do wybranych influencerów z pytaniem o kooperację. Ostrzegam jednak, jest to droga przez mękę i trzeba mieć na to czas, którego początkującym i zaawansowanym przedsiębiorcom zwykle brakuje. Agencja sprawdzi za Ciebie wszystko i dopilnuje rozliczenia z influencerem, jeśli jednak chcesz brnąć przez to sam pamiętaj o kilku podstawach...
Ilość followersów to nie to samo co zasięg
Nie zawsze konto z dużą ilością obserwatorów będzie dla Ciebie najlepszym wyborem i prezentacja na nim okaże się skuteczną reklamą Twojego produktu. Czasami lepiej jest wybrać konto osoby z mniejszą ilością followersów, ale bardzo zaangażowanych, którzy komentują, interesują się i wchodzą z instagramerem w żywe dyskusje. Liczba followersów a zasięg to dwie różne rzeczy, natomiast wielu klientów nadal myli te dwa wskaźniki. Wymagają od agencji nawiązywania współpracy z kontami o dużych ilościach follow i dziwią się, że nie przynosi to spodziewanych efektów. Przede wszystkim pamiętaj, że nie docierasz niestety do wszystkich, którzy obserwują dane konto tylko do części z tych osób. To jest właśnie zasięg, który ostatnio na dodatek spadł wszystkim drastycznie. Nawet najlepszym. Przez algorytmy i zmianę polityki FB i Instagrama. Jednak nadal, pomimo spadających zasięgów Instagram ma dotarcie większe niż FB. Dlatego wiele firm wycofuje się z FB na rzecz kont prowadzonych wyłącznie na Instagramie. Pamiętaj też, że ważne są pierwsze chwile po opublikowaniu zdjęcia, więc jeśli influencer jest nierzetelny i nie oznaczy od razu produktu to wielka strata dla Ciebie. Liczy się więc rzetelność i zaangażowanie prowadzącego konto w pokazanie Twojego produktu. Z moich obserwacji wynika, że zwykle mikroinfluencerzy generują większą sprzedaż i bardziej angażują się w opisanie Twojego produktu niż zasięgowe konta. Dlatego często do swoich kampanii wybieram większą ilość mniejszych kont, co bardziej się opłaca niż zainwestowanie sporej sumy w dwa znane konta. Poza tym mniejsze konta to często szansa na cenioną przez klientów współpracę rozliczaną barterem. Na barterowych kampaniach można wygenerować całkiem spore zasięgi i zwiększyć rozpoznawalność produktu.
Opłaceni followersi
Warto sprawdzać czy konto nie ma kupionych followersów. Służą do tego ogólnodostępne narzędzia np. Social Blade. Po wpisaniu nazwy profilu influencera w wyszukiwarkę pojawią się szczegółowe informacje, które dadzą odpowiedzi na pytania o to: czy influencer kupuje followersów, korzysta z botów i jakie faktycznie zaangażowanie jest na jego profilu. Można to też sprawdzać po prostu przeglądając konto. Na przykład duża ilość komentarzy składających się z samych emotikonek świadczy o korzystaniu z botów do komentowania. Duże wzrosty obserwujących konto w krótkim czasie też wskazują na kupowanie followersów. Jedynym wyjątkiem jest np. występ influencera w TV i skok związany z takim występem. Są też konta, które ktoś kupuje od razu z dużą ilością followersów i nie jest to odosobniona praktyka.
Słup ogłoszeniowy
Odradzam współpracę z influencerami, których tablice wyglądają jak słupy ogłoszeniowe, którzy pokazują tylko posty sponsorowane albo biorą w barterze wszystko co tylko jest do wzięcia. Tak zwane "rozdawki" to częsta praktyka na takich kontach. Sa też influencerzy, których konta opierają się wyłącznie na konkursach i rozdawaniu produktów. Twój produkt zniknie u nich wśród miliona innych potraktowanych równie obojętnie.
Jak sprawdzić czy współpraca z danym inflencerem była dla Ciebie opłacalna, czyli miała dobrą konwersję?
Możesz wygenerować specjalny kod zniżkowy dla obserwujących dane konto z nazwą influencera, albo poprosić influencera o podanie linku do Twojej strony (który też tworzysz wyłącznie dla niego). Sprawdzasz wtedy nie zasięgi, które wpływają na rozpoznawalność marki, tylko czy influencer wygenerował sprzedaż Twojego produktu.